Wpis archiwalny, oryginalnie pojawił się w Mój Mac Magazyn #1/2016
Pisanie. Hmm, definicja tej czynności w języku polskim wydaje się być mało precyzyjna. Piszemy długopisem (pismo odręczne) ale i na komputerze, lub coraz częściej i więcej na tablecie/smartfonie (pismo maszynowe). W przyszłości (wcale już nie aż tak odległej) zapewne nie będziemy pisać w sensie stricte wcale. Proces skupi się w 99% na wymyślaniu treści, ręce pójdą w odstawkę a my będziemy dyktować wszystko cyfrowemu asystentowi, który zrobi za nas resztę. Być może nawet mowa okaże się zbędna, nasze myśli zostaną przelane wprost na wirtualny papier.
W dobie podcastów audio i wideo, tekst zdaje się być nieco przestarzałym medium. Ale gdyby nie tekst, nie byłoby przecież Mój Mac Magazynu (przynajmniej w obecnej formie). Rzekomo obraz jest wart więcej niż tysiąc słów, jednak zwykle to książka wzbudza u nas więcej emocji niż film zrealizowany na jej podstawie… Ja wciąż wolę przeczytać recenzję niż obejrzeć jej odpowiednik wideo na YouTube.
Wróćmy do pisania. Klawiatura, jako urządzenie pozwalające na wprowadzanie znaków alfanumerycznych, to efekt ewolucji pomysłu, na który w XVI wieku wpadł Włoch Francesco Rampazetto. Po co w ogóle pisać na klawiaturze, skoro bardziej naturalnym sposobem jest właśnie pismo odręczne? Przede wszystkim po to, by osiągnąć wysoką czytelność dokumentu. Nie każdy ma ładny charakter pisma, kaligrafia od ponad pół wieku nie jest przedmiotem nauczania (w polskiej szkole), a mało kto dysponuje mnisią cierpliwością by cyzelować każdą literę.
Trochę na ironię zakrawa fakt, ze najpopularniejszy układ klawiszy czyli QWERTY ma już ponad 130 lat! Mimo, że trudno uznać go za najbardziej optymalny, gwarantujący najszybsze i bezbłędne pisanie, to do dziś go stosujemy. Hipoteza głosi, że takie rozmieszczenie znaków miało na celu spowolnić proces wprowadzania danych, z uwagi na wysoką podatność ówczesnych maszyn do pisania na zacinanie się.
Obecne innowacje sprzętowe polegają na zmianie wielkości klawiszy, ich skoku i odstępów, natomiast w klawiaturach na ekranach dotykowych na rozwijaniu technik wprowadzania tekstu (jak np. Swype Cliffa Kushlera), słownikach (np. T9), autokorekcie bądź skrótach.
Sytuacja zaczyna się zmieniać, bo systemy optycznego rozpoznawania pisma (OCR) również ewoluują i coraz lepiej radzą sobie z pismem odręcznym. Co więcej taka czynność (pisania, nie rozpoznawania) jest zdecydowanie bardziej wskazana dla naszych mięśni rąk oraz mózgu. Badania naukowe dowodzą, że pisząc te same teksty odręcznie i na komputerze, w pierwszym wypadku ćwiczymy pamięć, zarówno krótko- jak i długotrwałą. Lepiej pamiętamy treści i kojarzymy fakty zapewniając szarym komórkom pożądany trening. Co więcej, pisząc na komputerze zwykle jesteśmy rozpraszani przez różnego rodzaju “przeszkadzajki”, natomiast robiąc to klasycznie, w większym zakresie skupiamy się na tej czynności.
Po tym przydługim wstępie czas na bohatera artykułu – program MyScript Memo. To darmowa aplikacja (8,99 zł kosztuje zakup wewnątrz aplikacji pozwalający na eksportowanie rozpoznanego pisma jako tekst) dla systemu iOS pozwalająca na tworzenie ręcznie pisanych (palcem lub rysikiem) notatek. Następnie notatki te można skonwertować do tekstu “drukowanego”. Program wspiera ponad sześćdziesiąt języków, w tym oczywiście j. polski. Po wpisaniu tekstu, zakreślamy lassem obszar zawierający interesującą nas treść, którą po zaznaczeniu możemy wyciąć, usunąć, powielić (Kopiuj-Wklej), wyeksportować jako obrazek oraz – co najważniejsze – jako cyfrowy ciąg znaków. Taki przetworzony tekst możemy zapisać jako notatkę w iTunes (plik .txt widoczny w iTunes w sekcji Programy > Udostępnianie plików > Memo, po wybraniu ikony iPhone/iPada na belce programu – urządzenie musi być podłączone kablem USB lub skonfigurowane tak by możliwa była bezprzewodowa synchronizacja z komputerem), wysłać mailem, jako wiadomość iMessage/SMS oraz skopiować do schowka po to, by użyć w innej aplikacji. Oczywiście odręcznie utworzone notatki zapisują się automatycznie w samym MyScript Memo, ale da się je również wysłać jako załączniki do innych programów. Poza tekstem, jak to zwykle w notatkach bywa, narysujemy tu szkice, wykresy i wstawimy zdjęcia z biblioteki lub bezpośrednio z aparatu. Zaletą jest to, że każdy z tych obiektów (wliczając w to odręcznie nabazgrany tekst) można zaznaczyć, przesuwać i skalować.
Najważniejsze narzędzie – Długopis, ma regulowaną grubość w zakresie 0,5 – 2,5 mm oraz różne kolory atramentu. Zdefiniowanych jest domyślnie szesnaście kolorów, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by paletę wzbogacić o własną barwę. Apka oferuje przyciski Cofnij/Przywróć, różne tapety tła, słownik osobisty (dzięki któremu w pewnym sensie nauczymy program rozpoznawania charakteru naszego pisma) oraz opcję zachowania łamania tekstu. Pisząc rysikiem na tablecie, często fragment dłoni przykładamy do ekranu – by uniknąć błędnego rozpoznawania gestów, MyScript Memo posiada tzw. Writing Guard – wysuwaną z dołu ekranu przeźroczystą warstwę, która pozwala zignorować “zły dotyk”.
MyScript Memo jest bardzo prostą aplikacją o całkiem sporych możliwościach. Przede wszystkim na uwagę i pochwałę zasługuje sprawność z jaką rozpoznawane jest pismo odręczne. Aplikacja naprawdę radzi sobie nieźle i przetworzony tekst zawiera mało błędów. Lub wcale, jeśli nie piszemy jak kura pazurem. To, czego mi brakuje w apce, to opcji automatycznej zmiany odręcznie wprowadzanego tekstu na drukowany, tzn. gdy kończymy wyraz mógłby on automagicznie zmieniać postać w cyfrową, tak jak odbywało się to już ponad dwie dekady temu na wyprzedzającym swoje czasy osobistym asystencie – Newton Message Pad. Tak na marginesie: to ostatnie ograniczenie można rozwiązać dość prosto – wykorzystać systemową appkę Notatki oraz zainstalować na urządzeniu z systemem iOS w wersji 8.x lub nowszej dodatkową klawiaturę MyScript Stylus Handwriting Keyboard (względnie MyScript Stack, choć moim zdaniem pierwsza działa zdecydowanie lepiej).
Jeśli spodobał się Wam program MyScript Memo to zachęcam to zapoznania się również z innymi ciekawymi produktami sygnowanymi etykietą MyScript. Dla bardziej wymagających pisarzy, deweloperzy oferują alternatywę w postaci MyScript Smart Note MyScript Nebo (wersja tylko dla iPada), pozwalającą m.in. na tzw. Streamline Writing – czyli edycję pisanego odręcznie tekstu na bieżąco oraz wsparcie dla rysików komunikujących się z tabletem via Bluetooth. Matematycy (i nie tylko) docenią MyScript MathPad pozwalający na odręcznie pisanie równań i automatyczną ich zamianę na postać zrozumiałą np. dla edytorów LaTeX lub jako kod języka MathML! Dla uczniów i studentów w każdym przedziale wiekowym świetną pomocą będzie MyScript Calculator, obliczający wyniki odręcznie wpisywanych działań.
Jestem pod wielkim wrażeniem dokonań programistów MyScript. Zakres ich działań nie jest ograniczony wyłącznie do platformy iOS, zaglądając na stronę domową znajdziecie również rozwiązania dla systemów OS X, Windows, Linux i Android. Poza rozpoznawaniem pisma odręcznego oraz formuł matematycznych, rozwijane są technologie rozpoznawania kształtów oraz… nut. Polecam zabawę z demonstracjami dostępnymi online – na pewno się nie rozczarujecie.